Krok po kroczku, idą Święta

Życzenia świąteczne śle Kornelia, Julianna oraz Antonina 

Kolejny (przed)/szkolny tydzień za nami

               Zanim zorientowałam się, minął kolejny tydzień w szkole/przedszkolu/żłobku. :)
Wygląda na to że zostało wszystko dopięte na "ostatni guzik", ale jak wiadomo życie przynosi nam różne niespodzianki.

Wyprawka pierwszoklasisty #3 - buty i strój na wf

Jedyną rzeczą z jaką nie miałam problemu do szkoły to stój na WF.
Wytyczne otrzymane ze szkoły były jasne: biała koszulka, granatowe spodenki lub legginsy.
Uratował mnie Rossmann i jego propozycja strojów.

Wyprawka pierwszoklasisty #2 - artykuły papiernicze

Przymierzałam się, przymierzałam, aż w końcu nadszedł ten dzień, aby otworzyć mail z listą artykułów papierniczych niezbędnych w pierwszej klasie.

O nas

Przeglądając ostatnio internet natrafiłam na stronę http://www.niewiadomska.com/rysunki/
Urzekły mnie rysunki i ich prostota przekazu :)
Sentyment mam do jednego.
To cała prawda o nas, o tym jak wychowujemy nasze dzieci

Czasami jest pod górkę, zwłaszcza gdy mamy mało czasu. Ale takie podejście procentuje, uwierzcie mi ...

Wyprawka pierwszoklasistki #1 - tornister

Wakacyjna pora to najlepszy czas na szykowanie wyprawki dla pierwszoklasistki.

Ogrom tego wszystkiego mnie przytłacza, ale że mamy już połowę sierpnia spróbuję wziąć tego "byka za rogi". W końcu ...

Co musimy załatwić, kupić.

Na pierwszy plan idzie zdjęcie do legitymacji.

Kolejny krok to zamówienie mundurku. Na szczęście telefon do krawcowej mam, a że dziewczynek w klasie mało, więc myślę, że mundurek będzie gotowy na czas.

No i tornister.

Kolorowy trening antystresowy

Takie cudo kupiłam wczoraj w Empiku - dla starszych i młodszych! Podobno to doskonały relaks (coś dla mnie ), tylko czas muszę znaleźć Rozwija zdolności plastyczne, manualne i wyobraźnie - coś dla młodszych.Skoro więc za oknem zimno i pada deszcz, dzisiejsze popołudnie spędzimy z dziewczynami na kolorowaniu.

Przygotowanie do wyjazdu ...

Niby jeszcze trochę czasu jest do naszych wakacji, ale zaczynam powoli się stresować, czy wszystko uda nam się kupić, załatwić. Nie chciałabym odkładać tego na ostatnią chwilę, aby czegoś nie przeoczyć. Zrobiłam sobie już listę rzeczy do zrobienia i spakowania, przejrzenia i powoli odznaczam załatwione sprawy.

Pierwszą i najważniejszą były paszporty. Mój i dzieci na szczęście aktualne. Dobrze, że w porę sprawdziłam aktualność wszystkich, więc P. miał jeszcze czas na złożenie dokumentów o wyrobienie nowego paszportu.

Do tego dochodzi jeszcze wiza, ale na nią mamy jeszcze trochę czas; tym bardziej, że załatwimy ją przez internet (przynajmniej mam taką nadzieję że się nam uda).

No i ubezpieczenie zdrowotne. Kraj do którego się wybieramy nie jest krajem europejskim, a z maluchami chciałabym mieć pewność, że gdy coś się stanie (odpukać w niemalowane!), to ubezpieczenie ochroni nas przed wysokimi kosztami leczenia.

Ach te wakacje ...

Piękna pogoda zachęciła nas do wypadu za miasto. A że jest takie miejsce, gdzie możemy odpocząć i naładować baterie, z dala od codziennych zmagań, postanowiliśmy wskoczyć w auto i w drogę.
Jak to zwykle bywa przy pakowaniu - WSZYSTKO jest potrzebne. Jednak po analizie naszych potrzeb i stwierdzeniu, że na miejscu jest przecież pralka, wyruszyliśmy.
Piątkowo - niedzielny spokój! i błogość.
Dzieci jak to dzieci - najadły się lodów, ubrudziły w błocie, poparzyły pokrzywą, popluskały w basenie.
Oczywiście zostały przywiezione też rowery - ale tym razem dłuższych spacerów nie było. Upał dawał się we znaki.

Pójdę boso ....

Moje dziewczyny uwielbiają biegać na bosaka. Nieważne czy to trawa, piasek, błotko. W domu też nie ma terroru kapciowego.
Korzyści płynące z takiego stanu rzeczy są ogromne - oszczędzamy na butach, skarpetkach, rajstopach. :)
A brudne nóżki można przecież umyć!!!

Wielu specjalistów zachęca również i dorosłych, aby zrzucić buty i tak jak w dzieciństwie pobiegać na bosaka.

Co zyskamy - naturalny kontakt z naturą, super masaż dla stóp oraz większe zahartowanie organizmu.

A zatem biegniemy .....

Sezon baletowy uważam za zamknięty

Na zakończenie sezonu baletowego dzieci wystąpiły w bajce Kopciuszek.
Sala była pełna, a dzieciaki dostały owacje na stojąco.
Były też dyplomy, nagrody, prezenty i tort.
Sezon baletowy 2014/2015 uważam za zamknięty .... wreszcie wakacje.
Licencję kierowcy zawieszam do września ....

Piknikowy czas .... w Św. Wodzie

W niedzielę spędziliśmy czas na piknikowaniu w Św. Wodzie.

Jest to miejsce niedaleko Białegostoku, na skraju Puszczy Knyszyńskiej. Fajnie zorganizowane, każdy znajdzie coś dla siebie.
Miejsce oferuje oprócz strawy duchowej ( w końcu to Sanktuarium),również coś dla ciała.
Jest i restauracja, i baza noclegowa, i zadaszone wiaty na ognisko oraz wiaty ze stołami i ławkami.
Dla dzieci jest fajny plac zabaw, z mnóstwem atrakcji - huśtawki, zjeżdżalnie, bujaki, ścianka wspinaczkowa.

Pogoda zapowiadała się na beznadzieją, zaczął padać deszcz. Ale na czas naszego wyjazdu wyszło słoneczko.

Dzieci upiekły kiełbaski, pobawiły się na placu zabaw z przyjaciółmi, najadły słodyczy.

Nad wszystkim czuwała niezastąpiona Siostra Katarzyna.

Spędziliśmy fantastyczny czas w gronie naszych przedszkolnych przyjaciół.

To nie tak że Jula była nieszczęśliwa - po prostu czekała, aż tata upiecze kiełbaskę

Koniec roku przedszkolnego ... Julka

Julka ma za sobą pierwszy rok przedszkola. Nie powiem, aby to był łatwy rok, jednak dała radę, #zuch dziewczyna.
Na buzi częściej gościł uśmiech, ale pojawiły się i łzy smutku.
Wiele zyskała przez ten rok. Przede wszystkim ukochaną przyjaciółkę Amelkę, nowe koleżanki i kolegów.

Powoli dorasta ten mój czterolatek :)

Koniec roku przedszkolnego .... Kornelia

Kornelia zakończyła edukację przedszkolną. Były występy, dyplomy, pożegnanie z ukochanymi Paniami.
Ach, jak ten czas szybko minął. Niedawno się urodziła, niedawno był pierwszy ząbek, pierwszy krok, niedawno był pierwszy dzień w przedszkolu, strasznie dużo było tych niedawno ....

Mały Odkrywca w podróży cz.II - stawiam na samodzielność

Moja kochana córka wróciła z trzydniowej wycieczki. Jestem z niej bardzo dumna. Mój mały siedmiolatek wytrzymał sam bez mamy. Duma mnie rozpiera. #dumna mama. Wycieczka była do Trójmiasta. Zwiedzanie i wypoczynek. A to plon fotograficzny mojej pierworodnej i nie tylko :)

Wspomnień Czar .... wakacje nad morzem z Kornelą

Roczna Kornela .... kiedy to było

Wspomnienie wakacji 2014 - wyspa Zakynthos - mała Tosia - cz.I

Wspomnienie zeszłych wakacji z Tosią w roli głównej